Przez niemal siedem tygodni wszyscy uważnie śledzili proces sądowy, jaki został wytoczony przez Johnnego Deppa wobec jego byłej żony, Amber Heard. Aktor zarzucił jej przede wszystkim zniesławienie i oszczerstwa, jakie Heard rozprowadzała na jego temat na łamach wywiadów w mediach. Wiele osób uważa, że był to proces dekady – a według innych, prześmiewczo, najlepszą produkcją telewizyjną, która zgromadziła przed fotelami miliony widzów z całego świata.
Damski bokser, alkoholik i narkoman – czy aby na pewno?
Obrońcy Amber Heard starali się zdyskredytować w oczach nie tylko widzów, lecz przede wszystkim ławy przysięgłych, Johnnego Deppa. Na jaw wyszły liczne aspekty z prywatnego życia obu stron, w tym te związane z nadużywaniem alkoholu i narkotyków przez aktora. Tego rodzaju strategia nie przyniosła większych skutków, a sam Depp nie zamierzał ukrywać, że w przeszłości zdarzało mu się nadużywać wspomnianych substancji – jak sam jednak stwierdził, krzywdził tym przede wszystkim samego siebie, nigdy zaś osoby postronne. Zarówno w wersję aktora, jak i w zgromadzone dowody uwierzyli nie tylko widzowie – którzy pokochali aktora jeszcze bardziej – lecz przede wszystkim, ława przysięgłych.
Depp wygrał proces, lecz tylko częściowo.
Ława przysięgłych orzekła, że Amber Heard winna jest zniesławienia i pomówień dotyczących jej byłego partnera. Wobec tego Depp ma uzyskać odszkodowanie w wysokości 15 milionów dolarów. Ławnicy zaznaczyli jednocześnie, że byli już partnerzy zniesławiali się nawzajem – wobec tego, Amber Heard otrzyma zadośćuczynienie w wysokości 2 milionów dolarów. Co jednak istotne, to właśnie ławnicy uwierzyli w wersję aktora, który tym samym został oczyszczony ze wszelkich zarzutów nie tylko ze strony opinii publicznej, lecz także ze strony byłej żony. Po ogłoszeniu wyroku aktor umieścił specjalne oświadczenie, w którym nie kryje swej radości. Jak mówi sam Depp, po 6 – latach kłamstw, które skrzywdziły nie tylko jego, lecz również dzieci aktora – udało mu się odzyskać dawne życie i oczyścić własne imię.