11 kwietnia rozpoczął się proces sądowy, który wytoczony został przez Johnego Deppa przeciwko swojej byłej żonie, Amber Heard. Znany na całym świecie aktor postanowił pozwać swoją żonę po tym, jak na łamach jednego z największych amerykańskich dzienników wyjawiła, że była ofiarą przemocy domowej. Aktor domaga się od pozwanej 50 milionów dolarów zadośćuczynienia.
Jeden z najsłynniejszych procesów sądowych ostatnich lat.
Stwierdzenie, że jest to jeden z najsłynniejszych i najbardziej wyczekiwanych procesów sądowych w ostatnich latach w żadnym stopniu nie mija się z prawdą. Sprawa małżeństwa Johnego Deppa i Amber Heard od lat jest stale przywoływana przez największe, światowe gazety.
Szokujące fakty.
Choć proces jeszcze nie dobiegł końca, to już teraz na światło dzienne wyszły pewne, szokujące fakty. Były lekarz Johnego Deppa zeznał, że po jednej z domowych awantur opatrywał poranioną szkłem rękę aktora, który to miał zostać zaatakowany przez swoją ówczesną małżonkę. Jednym ze świadków był również sąsiad pary, któremu to Amber miała przyznać się do tego, że jest bita przez męża. Ten jednak jednoznacznie stwierdził, że od samego początku nie dawał wiary w jej słowa, gdyż ani razu nie zauważył żadnych oznak obrażeń na jej ciele.
Do słów aktorki odniosła się nawet firma produkująca kosmetyki.
Sama Amber argumentuje, że wszelkie siniaki skrupulatnie ukrywała za pomocą kosmetyków. Podczas procesu przedstawiła nawet konkretny kosmetyk, którego używała. Do tych słów odniosła się sama firma będąca producentem tych kosmetyków, zwracając uwagę na fakt, iż rzekomo używany przez aktorkę kosmetyk do zakrywania siniaków miał swoją premierę w 2017 roku, a więc na dwa lata po zakończeniu ich małżeństwa.