O coraz bardziej pogarszającym się stanie zdrowia panującej na brytyjskim tronie Elżbiety II mówi się od dawna. Szczególnie widoczne to było podczas jej Platynowego Jubileuszu, a więc 70-lecia panowania. Monarchini już wtedy zrezygnowała z udziału w wielu spotkaniach, a role reprezentatywne powierzyła swojemu synowi i wnukowi. Wiadomo, że od wielu miesięcy królowa zmaga się z poważnymi problemami z poruszaniem się. Choć dotychczas monarchini cieszyła się relatywnie dobrym zdrowiem, jak na swój wiek, tak wiele osób z jej najbliższego otoczenia donosi wprost – koniec jest nieubłagany.
Czy królowa abdykuje?
Wielu ekspertów zwraca uwagę, że królowa powinna podjąć trudną, acz konieczną w tym momencie decyzje. Mowa tu oczywiście o abdykacji i przekazaniu rządów następcy tronu, a więc księciu Karolowi. Eksperci podkreślają przy tym, że zwlekanie w tej materii mogłoby oznaczać poważną destabilizację kraju na szczeblu politycznym – zwłaszcza, jeżeli dojdzie do nagłej śmierci monarchini. Przedstawiciele brytyjskiej rodziny królewskiej poinformowały także, że królowa odwołuje zaplanowane na początek września spotkania.
Wnuk królowej ściągnięty do kraju.
Książę Harry, który od dawna znajduje się w cieniu brytyjskiej rodziny królewskiej, po tym, jak postanowił zrzec się sprawowania jakichkolwiek funkcji reprezentatywnych, nieoczekiwanie został ściągnięty ze Stanów Zjednoczonych do kraju. Przypomnijmy, że od kilku lat książę wraz księżną Meghan mieszkają w USA. Tak nieoczekiwane pojawienie się wnuka królowej w kraju może oznaczać, że zdrowie monarchini znacząco podupada.