Alarmujące ceny nieruchomości – przeszkoda w planowaniu rodziny?

Zjawisko rosnących cen na rynku nieruchomości staje się przeszkodą dla młodych par, które planują założenie rodziny. Wizja posiadania własnego kąta, wydaje się coraz bardziej odległa, zwłaszcza, gdy za małe mieszkanie trzeba zapłacić ponad 500 tys. zł. Jeden z użytkowników portalu X ostrzega: „Jeśli nie zapoczątkujemy masowego budownictwa na wynajem, nasza przyszłość może być zagrożona.”

Trudność w zdobyciu własnego miejsca do życia stanowi poważne wyzwanie dla aspirujących rodziców. Niełatwo jest bowiem planować powiększenie rodziny, gdy nie ma pewności co do możliwości utrzymania domu. A obecny boom mieszkaniowy i skrajnie wysokie ceny nieruchomości na tym nie pomagają. Od kryzysu finansowego w 2008 roku, średnia cena za metr kwadratowy osiągnęła rekordowy poziom. W Warszawie, cena ta wynosi średnio 16 tys. zł, a w Krakowie sytuacja jest równie trudna. Statystyki pokazują, że tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy, ceny mieszkań developerskich podskoczyły o średnio 18 proc.

W obliczu tych wyzwań, wiele polskich rodzin niepewnie patrzy w przyszłość, zastanawiając się, czy przy takich cenach nieruchomości będą w stanie podołać wyzwaniom rodzicielstwa. Możemy więc stwierdzić, że posiadanie własnego mieszkania to jeden z kluczowych czynników wpływających na decyzję o założeniu rodziny.

Statystyki są niepokojące – przez pierwsze trzy kwartały 2024 roku, w Polsce przyszedł na świat 192 tys. dzieci, co jest najniższym wynikiem od czasów drugiej wojny światowej. Wskaźnik dzietności osiągnął alarmująco niski poziom. Janusz Piechociński na portalu X podkreśla, że „800+, becikowe i inne dodatki nie zwiększą dzietności”. Internauci zgodzili się z tym stwierdzeniem, dodając, że jedynym sposobem na zwiększenie dzietności jest zapewnienie młodym parom wystarczającej ilości dostępnych mieszkań – podobnie jak miało to miejsce w latach 80. i 90.