Johnny Depp po latach swoistego wygnania spowodowanego oskarżeniami jej byłej żony w końcu zdołał odzyskać twarz, jak i reputację – można więc powiedzieć, że na dobre powraca w łaski show biznesu, z którego to wyleciał z hukiem. Nie wszyscy jednak odwrócili się od tego uwielbianego przez miliony osób aktora – mowa tu nie tylko o fanach. Kiedy Depp oskarżony został przez byłą żonę, Amber Heard, o znęcanie się nad nią – momentalnie odwrócili się od niego wszyscy. Aktor stracił wiele ról, w tym w Piratach z Karaibów, których to – nie ma co ukrywać – jest istną twarzą. Jest jednak jedna firma, która stale trwała przy Deppie – mowa tu o Diorze. I trzeba przyznać, że ze strony marketingowej było to najlepsze, możliwe posunięcie, bowiem pod każdym filmem promocyjnym tejże firmy z udziałem Deppa można przeczytać tysiące komentarzy od fanów, którzy chwalą, a wręcz dziękują Diorowi, że jako jedyni nie odwrócili się od aktora. Wszystko wskazuje na to, że ich współpraca się zacieśnia – Depp podpisał z Diorem nowy kontrakt, a tym samym pozostanie jego twarzą na kolejne lata.
Ogromne wynagrodzenie.
To, że Johnny Depp podpisał kontrakt, który tym samym wydłuża jego współpracę z Dior, jest informacją potwierdzoną. Nieco mniej mówi się o wynagrodzeniu, jakie aktor miał za to otrzymać. Również i to udało się ustalić, chociaż nie do końca – nieoficjalnie się jednak mówi, że mowa tu o kwocie 7 – cyfrowej.
Współpraca z Dior.
Od aktora odwrócili się niemal wszyscy – w tym wiele firm i wytwórni filmowych. Stracił on rolę w takich produkcjach, jak Piraci z Kairabów. Dior był jednak jedną z nielicznych firm, która aktywnie wspierała Deppa. Pierwszy kontrakt z firmą podpisał on w 2015 roku.